
Mieszkańcy warszawskiej Pragi zwykli nazywać to miejsce „praskim oknem na świat”, a jego historia sięga ponad stulecia. Bazar Różyckiego — bo to o nim mowa — pomimo upływu lat, nadal stoi i funkcjonuje, będąc od zawsze pierwszym takim centrum handlowym Warszawy. Nietuzinkowy klimat, który pamięta wiele ważnych wydarzeń historycznych, wciąż przyciąga stałych oraz nowych bywalców tego miejsca, zaciekawionych jego oryginalnością.
Dzieje Bazaru Różyckiego — pierwszego takiego centrum handlowego Warszawy
W czasie wojny nierzadko właśnie tutaj wielu jej uczestników kupowało żywność niezbędną do przeżycia. Na przestrzeni PRL-u zaś można było tu nabyć dolary, amerykańskie dżinsy czy owoce egzotyczne, o których większość rodaków na co dzień mogła wtedy jedynie pomarzyć. Pomarańcze, cytryny oraz banany częstokroć właśnie stąd trafiały do warszawskich domów, pozwalając na wzbogacenie zwyczajowego jadłospisu warszawiaków. Jeśli chodzi o Bazar Różyckiego, historia tego miejsca jest naprawdę bogata, a ono samo stanowiło ostoję dla rozmaitych stoisk targowych, ubarwiających codzienne — niegdyś dość szare — życie mieszkańców Warszawy. To tutaj też, przy okazji zakupów, miało się szansę na skosztowanie waty cukrowej, gorących pyz ze słoika czy wzmacnianej herbaty.
Początki Bazaru Różyckiego w Warszawie
Do otwarcia pierwszego takiego centrum handlowego Warszawy doprowadził swojego czasu farmaceuta, przedsiębiorca, a także społecznik, Julian Różycki, któremu — jak można się domyślić — Bazar Różyckiego, zwany także Różycem, zawdzięcza swoją nazwę. To, zlokalizowane pomiędzy ulicami Targową, Ząbkowską oraz Brzeską, skupisko mieszczące niejedno stoisko targowe zyskało na przełomie XIX i XX wieku bardzo charakterystyczny kiosk, będący znakiem rozpoznawalnym tego miejsca. Stanął on przy jednym z wejść do obiektu, stanowiąc nie tylko sklep, ale również reklamę wyrobów fabryczki sztucznych wód mineralnych Juliana Różyckiego. Za wyjątkowo oryginalną cechę tego kiosku uznawano jego kształt przypominający ogromny, niebieski syfon. Niestety zły stan techniczny obiektu nie pozwolił na zachowanie go do naszych czasów. Przetrwał on do 1935 roku.
Niewątpliwie dzieje Bazaru Różyckiego w Warszawie ukazują, iż można było na obszarach tego centrum handlowego Pragi kupić niemal wszystko: ryby, drób, nabiał, kwiaty, wyroby rzemiosła, ubrania czy książki. Nierzadko odwiedzający tereny Różyca oddawali się także grze w trzy kubki lub innym tego rodzaju rozrywkom o charakterze hazardowym. Stoiska handlowe oferowały naprawdę wiele, a obecność osób ze światka przestępczego tylko jeszcze bardziej dodawała kolorytu temu nietuzinkowemu targowisku Warszawy. Ponadto nierzadko szara strefa Różyca bogata była w broń, fałszywe dokumenty czy walutę.
Choć do otwarcia tego miejsca — jak już wspomniano — doprowadził Julian Różycki, zasługi za pomysł na utworzenie centrum handlowego na Pradze oraz organizację spraw administracyjnych należy przypisać Manasie Rybie. To on był głównym zarządcą Bazaru Różyckiego ze swojego domu zlokalizowanego przy ul. Targowej 56.
Jako ciekawostkę warto przytoczyć fakt, iż Różyc, jako bogate dziejowo centrum handlowe Warszawy, od swoich początków otoczony był ornamentowanym, żeliwnym ogrodzeniem, opatrzonym aż pięcioma bramami wstępu. Pierwotnie posiadał siedem zadaszonych kramów. Każdy z nich stanowił zaś inne stoisko targowe. Dopiero w miarę upływu czasu kramy te uległy przekształceniu, stając się rozbudowanymi budkami handlowo-usługowymi. Kupcy natomiast byli tu zawsze, niezależnie od panującej akurat pogody.
Jak wojny światowe wpłynęły na kondycję słynnego Różyca?
Na przestrzeni pierwszej oraz drugiej wojny światowej zmieniała się nieco rola Bazaru Różyckiego, jak i zmianie uległa organizacja całego miasta Warszawa. Centrum handlowe Pragi — mimo wszystkich tragicznych wydarzeń historycznych — przetrwało jednak po dziś dzień. Potrafiło bowiem dostosować się do trudnych warunków, stanowiąc jednocześnie swojego rodzaju ostoję nadziei dla mieszańców stolicy. Tak np. podczas trwania drugiej wojny światowej kupcy z Różyca dostarczali żywność rannym żołnierzom ze Szpitala Ujazdowskiego, roztaczali opiekę nad więźniami z Pawiaka oraz wspierali okoliczny Dom Weteranów Powstania Styczniowego.
Nie da się ukryć, iż restrykcje pierwszej wojny światowej połączone z rekwirowaniem towaru negatywnie wpłynęły na kondycję tego targowiska Warszawy. Każde stoisko handlowe oferowało znacznie mniej produktów. Częstokroć towary były także znacznie gorszej jakości. Niemniej — mimo wszystko — Bazar Różyckiego rozwijał się nadal, by w okresie międzywojennym zyskać status ogólnomiejskiego centrum handlowego Warszawy, gdzie dominowała sprzedaż odzieży i obuwia, ale można było również nabyć żywność czy przydatny sprzęt różnej maści.
Podczas drugiej wojny światowej kwitł tu natomiast czarny rynek. Niejedno stoisko targowe oferowało broń lub amunicję. Swoje sukcesy odnotowywał tutaj handel obejmujący mnóstwo reglamentowanych towarów. Do 1940 roku, kiedy przez władze okupacyjne zostało utworzone getto warszawskie, kupcami byli tu w dużej mierze Żydzi. Ze sprzedaży na Bazarze Różyckiego utrzymywało się około trzysta żydowskich rodzin. Później zostali oni zastąpieni przez Polaków. Mimo pożaru w 1944 roku już w kolejnym roku na terenie tego centrum handlowego Warszawy prosperowało kilkaset stanowisk i około dwieście sklepów. Sprzedaż funkcjonowała naprawdę bardzo dobrze.
Bazar Różyckiego — bardziej współczesne oblicze wiekowego targowiska Warszawy
W 1950 roku warszawski Różyc stał się dobrem publicznym, nadal doskonale prosperując w sektorze handlu prywatnego. Często można było na jego terenie zakupić towary niedostępne nigdzie indziej, co m.in. stanowiło o wyjątkowości tego miejsca.
W latach 60. XX wieku dyskutowano o likwidacji wszelkich, tutejszych stoisk handlowych, jednak mieszkańcy stolicy wyrazili ku temu znaczny sprzeciw, będąc dumnymi ze wspaniałości oferowanych przez Bazar Różyckiego. Lata 80. i wcześniejsze lata 70. to zaś okres największego rozkwitu Różyca. Można więc śmiało powiedzieć, że wszyscy obrońcy tego miejsca mieli rację w swojej obronie tego centrum handlowego Warszawy.
Na początku lat 90. XX wieku stoiska targowe Bazaru Różyckiego nadal prosperowały świetnie. Wiele osób spoza stolicy przyjeżdżało tutaj m.in. po to, aby zaopatrzyć się w stroje na specjalne okazje. Tak np. oferowane przez Bazar Różyckiego suknie ślubne zachwycały spore grono kobiet mających perspektywę zamążpójścia.
Bazar Różyckiego — różnorodność stoisk targowych, która zachwycała każdego

Mieszkańcy warszawskiej Pragi nie bez powodu nazywali to targowisko Warszawy oknem na świat czy magnesem na osoby przyjezdne spoza stolicy. Różnorodność towarów była tutaj naprawdę ogromna i pozwalała nabyć produkty nietuzinkowe. Twierdzono, że jak trzeba było kupić coś ogólnie niedostępnego, na pewno tu się to znajdzie. Jak już wspomniano, to właśnie Bazar Różyckiego w czasach PRL-u oferował pierwsze dżinsy, tak modne w latach 90. XX wieku.
Różyc na co dzień proponował swoim klientom wszystko to, co pozwalało im wyjść z niego dobrze ubranym i najedzonym. Poza gotowymi ubraniami można było tu kupić niezwykle ciekawe materiały do samodzielnego uszycia czegoś pięknego. Poza tym stoiska targowe oferowały różnego rodzaju piękną biżuterię czy rozmaite kosmetyki o cennych właściwościach. Wspomniane już pyzy ze słoika czy wata cukrowa stanowiły jedynie część gastronomicznej oferty Bazaru Różyckiego. Można tu było zjeść także m.in. pańską skórkę, lody lub rurki z kremem. Bez względu na preferencje smakowe, każdy miał szansę najeść się do syta.
Obecnie Różyc, jako centrum handlowe Warszawy z bogatą historią, walczy o przywrócenie dawnej świetności. Choć targowisko nie świeci już swoim dawnym blaskiem nadal ma nietuzinkowy klimat i oferuje ciekawe, lokalne produkty, po które warto się wybrać.
Różyc — ciekawostki na temat pierwszego centrum handlowego Warszawy
- Na temat Bazaru Różyckiego powstały słuchowiska dokumentalne. Zostały one stworzone dzięki nagraniom dostępnym w Archiwum Historii Mówionej Muzeum Warszawskiej Pragi. Noszą one tytuły: „Bazar Różyckiego. Tam było wszystko” oraz „Ocaleni przez pamięć”.
- Niegdyś po tym nietuzinkowym centrum handlowym Warszawy regularnie przechadzała się orkiestra, która grając i śpiewając, urozmaicała życie jego odwiedzającym.
- W czerwcu 2002 roku, przy wejściu na targowisko od strony ul. Targowej, wmurowano specjalną tablicę. Upamiętnia ona wieloletni handel na Pradze, założenie Bazaru Różyckiego oraz osoby, które znacząco przyczyniły się do powstania tego miejsca.
Wróć na stronę główną po więcej inspirujących wpisów!
Dodaj komentarz